Nexus 7 okazał się strzałem w dziesiątkę. Google wyprzedaje magazyny z prędkością, której sam nie przewidział. Co ciekawe, klienci celują raczej w wersję wyposażona w pamięć 16 gigabajtów, chociaż za dodatkowe 8 gigabajtów muszą płacić 50 dolarów, czyli aż dwadzieścia pięć procent ceny początkowej. Co sprawia, że klienci zachowuje się tak a nie inaczej, jakie cechy Nexusa pozwalają mu wygrywać z konkurencja, wreszcie- czy Nexus naprawdę jest mordercą iPada?
Odpowiedź na pierwsze pytanie wydaje się prosta – klienci przestraszyli się chmury obliczeniowej. O co chodzi Google? Google przewidywał, że nowy Nexus będzie kupowany w tańszej wersji, a dane będą przechowywane u niego w chmurze. Idea Cloud Computing nie przemawia jednak do klientów, którym nie uśmiecha się przebywanie cały czas w zasięgu sieci wifi, aby mieć dostęp do swoich zdjęć. Widać zatem, że pragmatyzm i pewna nieufność wciąż panują wśród odbiorców urządzeń elektronicznych. Nie pomogła z pewnością afera z Applem, który zdalnie usunął wszystkie dane z trzech urządzeń jednego ze swoich klientów. Podsumowując, w magazynach zaczęło brakować droższych wersji. Swoją drogą, nawet te 16 gigabajtów nie jest wartością oszałamiającą, więc jeśli ktoś chce trzymać na dysku całą kolekcję filmów Tarantino, lepiej zaopatrzyć się w inny sprzęt. Brak bowiem w nowym Nexusie miejsca na kartę microSD, co jest ogromną wadą gwiazdora od Google.
A jakie są zalety nowego Nexusa 7? Z pewnością fenomenalna obudowa, bijąca na głowę solidnością każdego z konkurentów. Nexus naprawdę sprawia wrażenie tabletu, który wytrzyma bardzo dużo. Dzięki temu modemy bez przeszkód korzystać z jego funkcjonalności. A ta jest ogromna, głównie dzięki nowemu systemowi operacyjnemu. Android 4.1 prezentowany na konferencji Google I/O zadziałał na klientów jak płachta na byka. Chodź wciąż poprawiany i aktualizowany, już teraz pokazuje swoje ogromne możliwości. Niestety Polacy nie będą mieli jeszcze okazji do wykorzystania ich wszystkich. Google na polskim koncie Google Play nie udostępnia jeszcze filmów, muzyki i innych multimediów. Nie wykluczone, że stanie sie to wkrótce, dlatego trzeba zaopatrzyć się w cierpliwość. Z pewnością nie zostaniemy pominięci przez producenta tabletu Nexus 7.
Cześć,
Rzeczywiście ten Nexus 7 robi wrażenie, ale czy od razu można go nazywać mordercą iPada? Raczej nie. Ja bym to ujął inaczej. Konkurencją dla iPada jest cały Android, i tablety na nim pracujące. Nie jeden Nexus, ale kilkudziesięciu producentów, którzy montują w tabletach system operacyjny stworzony przez Google. Specjaliści przewidują, że w roku 2013 udział w globalnym rynku może się już przechylić na korzyść Androida. Pytanie jeszcze jaką w tym wszystkim rolę odegrają tablety z Windows 8?